środa, 16 maja 2012

kochaj mnie

                                              Jak pomagać zwierzętom? 
Na niektórych ulicach widać szwędające się psy przez całe dnie, może zechcesz im pomóc?
Jeśli są łagodne nie wykazują agresji to czemu nie? 
Otóż jak im pomóc? 
-dokarmianie np.karmą lub jakimkolwiek mięsem.
-położenie miski z wodą koło domu
-przygarnięcie pieska
-położenie mu w zaciszu stary koc/poduszka/ręcznik 
-powiadomienie schroniska
PIESEK CZY KOTEK NA PEWNO BYŁBY CI WDZIĘCZNY JEŻELI POMÓGŁBYŚ W JAKIKOLWIEK SPOSÓB


A to pieski i kotki tęskniące, może przejdziesz się z dorosłym i zaadoptujesz pupilka? ;(




pokochaj mnie!!! a ja pokocham ciebie ;((

wtorek, 15 maja 2012

przykra prawda

                                                   Zdjęcia porzuconych zwierząt.
W tym poście wstawie zdjęcia porzuconych zwierząt abyście zobaczyli jak cierpią!!! Nie skazujmy ich na to.!

ZAPŁATA ZA WIERNOŚĆ!!!

PRZYKRA PRAWDA!!

środa, 9 maja 2012

                                            Odpowiednie akcesoria na spacer....
Jak wybrać odpowiednie akcesoria dla psa na spacer. M.in. jest to obroża/szelki i smycz.
Napiszę tutaj i dodam zdjęcia odpowiednich i najlepszych tych rzeczy.
Firma FLEXI jest jedną z lepszych firm produkujących akcesoria dla psa.


Smycz. - Powinna mieć ponad 100 cm. I być wytrzymała. Nie polecam automatycznej ponieważ szybko się psują. Ta jest moim zdaniem odpowiednia:
Kosztują ok.25 zł


A oto obroża. Najlepsza jest z odblaskiem bo kiedy wychodzi nasz pies wieczorem będzie dobrze go widać. A oto obroża: 
 Kosztuję gdzieś 10/15 zł.
  A to szelki:. Szelki nadają się dla psów dorosłych ponieważ szczeniakom deformują kręgosłup.
Szelki kosztują ok.20zł


To chyba koniec. Najbardziej polecam firmę FLEXI



wtorek, 8 maja 2012

Wolny czas z psem

                                                    Jak spędzać wolny czas z psem?
W tym poście napiszę o tym jak spędzać czas z psem.


Kiedy się nudzimy mamy czasem ochotę na zabawę z psem. Ale jak? I gdzie ?
 Może jak wam pomogę?
- Spacery z psem po lesie, polu.
- Bawienie się z psem na podwórku 
- Bawienie się z pupilkiem w domku zabawkami
- Szkolenie i uczenie sztuczek psa
- Ucz aportowania
- Głaskaj go, przytulaj.
- Bawienie się z której ręki ( bierzesz przysmaka do ręki i pokaż go psu jak zobaczy to za plecami z chów w którąś rękę i pokaż mu znowu tak aby wyczuł gdzie ten smakołyk I szturnie w tą dłoń nosem. Jeżeli się nie uda zrób ponownie)


Życzę udanej zabawy ;)


POZDRAWIAM



Nowy pies w domu ;)

                                                Nasz pierwszy pies w domu.
Kiedy zdecydujemy się na psa trzeba to wiele razy przemyśleć czy mamy odpowiednie warunki a także czy rodzice się zgadzają. Kiedy wszystko to jest spełnione to zastanawiamy skąd wziąć pieska... Polecam wziąć pupilka ze schroniska tam każdy pies oczekuję miłości i troski. Są różnej maści psy i rozmiary.  To nie tak  łatwo zdecydować się na psa. Zawsze obiecujemy być odpowiedzialnym ale to nie zawsze się udaje . A więc chcę wam napisać co potrzebuję pies kiedy dotrze do waszego domku.
TO TAK: 
* Legowisko. To piesek potrzebuję do spania. Jeśli nie mamy dostępu do tego kupna możemy zrobić takie posłanie z poduszki lub starego kocyka.
* 2 miski. Do wody i jedzonka. tO JEST NIEZBĘDNE DLA PSA. Pamiętajmy aby te miski były pełne wody i karmy. 
* Smycz. Obroża i ewentualnie szelki. Są one potrzebne do spacerów bez tego się nie obejdziemy.
* Zabawki. W zoologicznym sklepie otrzymamy różnego rodzaju zabawki np. piłka sznur do przeciągania czy gumowa kość.
* Kliker- Jest to rzecz to szkolenia psa. Przydatna.
* Karma. Najlepiej z Brit Care lub Eukanuba. Można kupić Royal Canin ale tej karmy nie polecam. NIE KUPUJ KARM Z MARKETU JEST TO SAMA CHEMIA> TAKIE JAK CHAPPI, PUFI, HILTON itp. 


Jakieś pytania? = komentarz.
;)

poniedziałek, 7 maja 2012

                                              Po co warto chodzić do schroniska?
 Czasami zastanawiamy się gdzie znajduję się schronisko i jak tam wygląda, dlatego że nigdy nie biliśmy. W niektórych schroniskach jest możliwość wyprowadzania psa na spacer. A więc może chciałby ktoś to zrobić.? W ten właśnie sposób robimy dobry uczynek i przekazujemy 1% na bezdomne zwierzęta. Tak własnie te zwierzątka potrzebują pomocy i miłości. Nie tylko psy ale są i też koty. No ale przecież kota nie można wyprowadzić na spacer to nie można mu pomóc nie?- Takie pytania zadają ludzie także dzieci. Kotom można pomagać w najłatwiejszt sposób. Spędzanie czasu i bawienie się z nimi w kociarni. O tak to jest pomoc. Oprócz tego można przynosić karmy i róznego rodzaje akcesoria. Mile widziane są pieniądze. A więc może zastanówcie się i pomożecie zwierzątkom ? BARDZO WAS PROSZĘ NIE ZNĘCAJCIE SIĘ NAD ZWIERZĘTAMI! STOP PRZEMOCY WOBEC ZWIERZĄT! jesteś za? 

niedziela, 6 maja 2012

To tak...
Zaczęłam chodzić do schroniska z moją mamą ponieważ nie mam wystarczającego wieku. Co utrudnia mi w zostaniu wolontariuszką. Moja wizyta wyprowadzania psów zaczęła się w styczniu, gdy zobaczyłam udostępniony przez koleżankę link o schronisku. Zauważyłam tam 4 szczeniaki Alanka, Czarliego, Białą i Mari- tak się nazywały. Były cudne. Kiedy następnego dnia dotarłam do naszego schroniska Pani która jest szefową pokazała mi Czarliego (to on mnie interesował). Gdy ta pani go trzymała wyglądało jakby się zawstydzał. Był bardzo wystraszony.... Postanowiliśmy z mamą wziąc go na spacer. Miał dokładnie niebiesko zieloną smycz. Był taki rozbrykany jakby dotknęła go jakaś czarodziejska różdżka... Normalnie zakochałam się w nim.
 Chodziłam do schroniska 3 razy w tygodniu aż do teraz i nie zamierzam przestać. Ale pewnego dnia była to chyba mroźna niedziela weszłam do schrona po Czarliego na spacer oczywiście z mamą. Szefowa schroniska powiedziała nam o bardzo ale to bardzo przykrej sprawie. Niestety ale Czarli walczy o życie- jest to parwowiroza- najgorsza choroba występująca u szczęniąt. Ona go dotknęła. Kiedy wyszłam z tam tąd z innym psem Amorkiem mocno płakałam. Przywiązałam się do niego. Mama mnie pocieszała. To nic nie dało. Chodziłyśmy z Amorem z 30 minut aż zanieśliśmy go i pojechaliśmy do domu.


                                                     Załamka i śmierć
Tak jak wyżej jest napisane w podtytule była to dla mnie załamka.
 Pewnego dnia też niedzieli rodzice z dziadkami jechali do gdańska na zakupy ja się uparłam że wole iść do schroniska bo umówiłam się z wolontariuszką. A więc zgodzili się. Gdzieś o 11 ranem poszłam właśnie na to miejsce gdzie się umówiłam po informację co z moim Czarlim. Usłyszałam straszną wiadomość była ona następująca : Z czarlim się nie udało- nie żyje. 
Po prostu  byłam w szoku. Z powrotem w drodze powrotnej szłam zaryczana.
Zadzwoniłam do mamy ale powiedzieli że już wracają. Więc zjadłam śniadanie (gdy już dotarłam) i czekałam.
Przyjechali. Ja cały czas płakałam wszyscy mnie pocieszali aż w końcu uspokoiłam się.
             I tak kończy się ten  wpis. Napisałabym bardziej szczegółowo ale nie mam czasu.
PROSZĘ O NIE WPISYWANIE CHAMSKICH KOMENTARZY. dziękuje :D

Mój podopiecznyy

                                                             Schronisko...
A więc schronisko poznałam przez wolontariuszkę do dziś tam chodzę. Kiedy przyjeżdżam z mamą bierzemy na spacer Portera. Jest to mój podopieczny. Starszy, przemiły i kochany piesek. Siedzi bardzo długo w schronisku i jest tam takim weteranem. Staruszki które przebywają w schronie latają luźno tak jak Porter.
Porter jest wyjątkowy, zaadoptowałabym go ale rodzice się nie zgadzają. -,-

Oto Porter. ;)